Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lorak88 z miasteczka Gniezno. Mam przejechane 6870.09 kilometrów w tym 1460.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.22 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lorak88.bikestats.pl
  • DST 95.32km
  • Teren 20.00km
  • Czas 05:21
  • VAVG 17.82km/h
  • VMAX 32.52km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wzdłuż wybrzeża bałtyku, czyli Świnoujście- Hel cz. 5

Sobota, 10 sierpnia 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 5

Dzień piąty. Z Dąbek niestety przy wciąż siąpiącym deszczu udaliśmy się w kierunku Władysławowa. Gdzie zatrzymaliśmy się na stacji, żeby zaopatrzyć się już w bilety powrotne z Gdańska do Gniezna. Co się okazało nie było takie hop siup, po długim oczekiwaniu w kolejce przyszło małe rozczarowanie. A mianowicie nie mieliśmy możliwości powrotu tego samego dnia. Pociągi na które liczyliśmy 18,33 i 22,35 z Gdańska nie miały już niestety możliwości przewozu rowerów i musieliśmy zdecydować się na pobyt w gmachu dworca głównego w Gdańsku do godziny 5,22. Ale co tam. Wcześniej przemierzając drogę wzdłuż Mierzei Helskiej jechaliśmy skąpani w widokach Zatoki Puckiej. Przez Chałupy, Kuźnice, Jastarnie i w końcu do celu...kilka pamiątkowych fotek przy tablicy wjazdowej do miasta i w drogę na cypel. Objechaliśmy port, kupiliśmy bilety na przeprawę promową do Sopotu, obeszliśmy pobliskie stragany i tyle z wycieczki wzdłuż wybrzeża.
Półtora godzinny rejs sprawił nam dużo przyjemności, na statku wskoczyliśmy już w cywilne ciuchy i można było luźno już bujać się po Sopocie, zdjęcia na molo, zachwyt miejscową organizacją ruchu rowerowego...mieliśmy nawet ograniczenie do 10, miniaturowe pasy dla pieszych i ronda:D szkoda że nie ma tak wszędzie...pizza w sopockiej restauracji przyniosła nam trochę wrażeń, a to za sprawą mało zorganizowanego lokalu i braku możliwości skorzystania z jakiejkolwiek toalety, szkoda tylko że uświadomiliśmy to sobie po złożeniu zamówienia i dokonania zapłaty. Pizza z pełnym pęcherzem i w nie umytych dłoniach nic apetycznego, tym bardziej mnie nie dziwią szczere pretensje do personelu naszego kierownika wycieczki.
Po tym zdarzeniu skierowaliśmy się na Westerplatte, jednak mogliśmy podziwiać je z daleka, poruszając się wzdłuż wybrzeża natknęliśmy się na zatokę portową i już nie było warunków na objazd. Więc co, obeszliśmy się smakiem i ścieżką rowerową zobaczyć po drodze PGE Arenę i następnie kierowani przez sympatycznego miejscowego cyklistę dojechaliśmy na dworzec główny z lekkim dreszczykiem, dlatego że ulice były pełne miejscowych kibiców piłkarskich.
Nocka na dworcu nie była zbyt przyjemna, widoki nocnego życia, ludzi i akcji napawały grozą. Jakoś tak i tak do tej 5,22 szybko zleciało. Co się jednak okazało, skład mimo sprzedanych nam biletów zupełnie nie był przystosowany do takiej podróży, rowery zapakowane jak w wagonie bydlęcym, my niepewnie wciąż kontrolujący czy nam ich nikt nie plądruje jedziemy do Gniezna, do pierwszej stolicy, gdzie wszystko się zaczęło, pomysł na wycieczkę, pragnienie przygody, poznania...Teraz pozostają wspomnienia i nasuwają się skromne plany, myśli na następne wyprawy...
Koniec












  • DST 127.86km
  • Teren 70.00km
  • Czas 06:00
  • VAVG 21.31km/h
  • VMAX 48.42km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wzdłuż wybrzeża bałtyku, czyli Świnoujście- Hel cz. 4

Piątek, 9 sierpnia 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 0

Dzień czwarty. Dla mnie najlepszy i najcięższy etap. Start godzina 10, kierunek Łeba i dalej nocleg w Dąbkach.
Dlaczego najlepszy? Może dlatego, że najcięższy...większość trasy w terenie, przez Słowiński Park Narodowy. Urzekły mnie pobliskie krajobrazy, czystość, nieskazitelność fauny i flory. W końcu jechaliśmy na góralach i mogliśmy wykorzystać ich możliwości, piaski, górki, muldy, wzniesienia, torfowiska to jest to co mnie fascynuje w podróżowaniu rowerem. Mimo to nie było jakoś tak nieprzejezdnie, był może jeden, no może dwa momenty że trzeba było zejść z roweru. Były chwile zwątpienia, kiedy napotkani sakwiarze wycofywali się z trasy twierdząc, że jest nieprzejezdna, ale co tam, nie dla nas to byli jakieś cienkie bolki stwierdziliśmy, trzeba było się trochę napracować, ale to jest wyprawa, przygoda i nie może być ciągle z górki i gładko;)Za Łebą trochę lżej pod względem terenu, jednak zaczęły się dość strome podjazdy, dosyć często i gęsto, pod koniec odcinka musieliśmy zjechać na krajówkę żeby dostać się przez Żarnowiec, zatrzymując się na chwile przy jeziorze Żarnowieckim i zjeżdżając długim i stromym zjazdem do Dąbek. Na miejscu rozbiliśmy się na polu namiotowym, gdzie niestety musieliśmy się orzeźwić w zimnej wodzie, bo nie było innej, ale kto jak kto Pan Jurek zaraz poprawił nam humory swoim wyszukanym humorem:) i tak zleciał ten ciężki etap...
















  • DST 113.75km
  • Teren 35.00km
  • Czas 05:13
  • VAVG 21.81km/h
  • VMAX 51.22km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wzdłuż wybrzeża bałtyku, czyli Świnoujście- Hel cz. 3

Czwartek, 8 sierpnia 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 0

Trzeci dzień. Dość ekscytujący poranek, w sumie ja tam smacznie spałem, zabezpieczony w pewny namiot z tropikiem. Tak dobrze nie było u Matiego i Pana Jurka. Mateusz zaskoczony obudził się z głową w kałuży, ale po szybko i sprawnie przeprowadzonej ewakuacji byli bezpieczni w chacie gospodyni, gdzie uraczyli ich gorącą kawą i herbatą. Jak by nie było wyjazd opóźnił się o 4 godziny, ruszyliśmy kilka minut po 12, żeby zdążyć na normalną porę do Ustki musieliśmy nie przebierać w środkach i nie było miejsca na długie postoje. Zasilani batonami, bananami i co tam jeszcze na szybko dało się zjeść pędziliśmy co tchu.
Udało nam się pewnie dostać na pole namiotowe w Ustce. Jakoś dobrze nie zapamiętam tej miejscowości, może dlatego że wieczorem nie można było nic dobrego zjeść, udało nam się dostać tylko kebab. W dodatku serwowane danie było tak ostre, że nie dało się go zjeść bez popchnięcia czymś zimny. Sam z 1/4 zrezygnowałem. Tak, że nie polecam kebabów w Ustce!





  • DST 111.08km
  • Teren 35.00km
  • Czas 05:16
  • VAVG 21.09km/h
  • VMAX 48.42km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wzdłuż wybrzeża bałtyku, czyli Świnoujście- Hel cz. 2

Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 2

Drugi dzień. Nie miałem dobrej nocy jeśli chodzi o spanie, tak że już po 5 byłem na nogach, ale na szczęście nie byłem sam, Pan Jurek ranny ptaszek dotrzymał mi towarzystwa podczas śniadania, reszta ekipy jeszcze smacznie spała jednak już o 7 byliśmy wszyscy na nogach i zbieraliśmy się do wyjazdy. Pogoda dopisała i szybkim tempem ruszyliśmy na wschód, odwiedziliśmy min. ruiny zamku w Trzęsaczu i zaliczyliśmy kąpiel w morzu w Rewalu. W tej miejscowości mieliśmy najdłuższy postój, zjedliśmy po dobrym objedzie, ja zasmakowałem w dużej porcji Dorsza, później co...smażing, plażing i w droge...kolejny postój na lodach w Kołobrzegu, gdzie przy budce z lodami i goframi odgrywał się niezły kabaret. Wszyscy po złożeniu zamówienia na deser lodowy przez Pana Jurka mieliśmy długo czas ubaw i kolejni w kolejce problem ze złożeniem zamówienia na swoje zachcianki, jak o tym pisze i myślę to nie mogę powstrzymać śmiechu...to trzeba było zobaczyć...gałki po kolei jak leci...tak trzymać...
Musze pochwalić, że organizacja ścieżek rowerowych w okolicy Kołobrzegu, właściwie już jak wyjechaliśmy bodajże w Mrzeżynie, naprawdę świetna, trochę było tłoczno, ale jazda z sakwami wężykiem mijając przechodniów i innych rowerzystów, sakwiarzy z prędkością w granicy 30km/h niesamowita. Wydaje mi się że nie było szybszych od nas, faktycznie nie było sytuacji żeby ktoś nas mijał, ale cóż jak by nie było to nie jechali rowerzyści z pierwszej lepszej łapanki, tylko reprezentacji pierwszej stolicy no nie ;)
Kolejny postój Ustronie morskie, po konsultacji z dziewczynami z budki z lodami udało nam się znaleźć sympatyczny nocleg. Sympatyczny dlatego, że po pierwsze mieliśmy przez płot na plaże, sympatyczną gospodynie, która z poczuciem humoru nas przyjęła, naprawdę mogliśmy poczuć się tam pewnie i zostawić rowery i bagaż bez obawy że coś się z nimi stanie.
Tak, że po odwiedzinach w biedronce, bo gdzie indziej, zrobiliśmy sobie małe co nie co i znowu plaża tym razem z tyskim u boku, jak by nie było na zakwasy bezkonkurencyjne:) A jak że dobrze się spało, tym razem namiot stał jak trzeba:)







  • DST 26.87km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 16.12km/h
  • VMAX 30.68km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wzdłuż wybrzeża bałtyku, czyli Świnoujście- Hel cz. 1

Wtorek, 6 sierpnia 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 0

Po ciężkiej i dość mało komfortowej przeprawie PKP po godzinie 16 dotarliśmy do punku startowego naszej wycieczki, czyli Świnoujścia. Pierwszy etap wyprawy w składzie jerzyp1956, marcingt, mateuszp1999 i moja skromna osoba rozpoczął się bez żadnych zrywów, skupiliśmy się raczej na spokojnym zwiedzaniu, posmakowaniu morskiej bryzy i słonej wody, przeprawie promem i dotarciem na pierwszy nocleg w Międzyzdrojach, gdzie miał miejsce symboliczny toast za naszą szczęśliwą podróż zakrapiany biedronkowym Kasztelanem, spacer po plaży, molo i promenadzie gwiazd, gdzie udało mi się idealnie dopasować dłoń do Sz.P. Olafa Lubaszenki. Po wieczorze pełnym wrażeń udaliśmy się na nocleg, gdzie po dość niefortunnym ustawieniu namiotu nie udało mi się wygodnie wyspać....ale cóż nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem...jedziemy dalej;)












  • DST 53.97km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:14
  • VAVG 24.17km/h
  • VMAX 41.89km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czerniejewo i okolica

Niedziela, 4 sierpnia 2013 · dodano: 04.08.2013 | Komentarze 0




  • DST 77.57km
  • Czas 03:04
  • VAVG 25.29km/h
  • VMAX 49.78km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

mieleszyn, łopienno, rogowo

Sobota, 27 lipca 2013 · dodano: 30.07.2013 | Komentarze 0




  • DST 11.31km
  • Czas 00:33
  • VAVG 20.56km/h
  • VMAX 37.60km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca

Wtorek, 18 czerwca 2013 · dodano: 30.07.2013 | Komentarze 0




  • DST 10.47km
  • Czas 00:31
  • VAVG 20.26km/h
  • VMAX 34.91km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca

Piątek, 7 czerwca 2013 · dodano: 30.07.2013 | Komentarze 0




  • DST 9.60km
  • Czas 01:03
  • VAVG 9.14km/h
  • VMAX 34.91km/h
  • Sprzęt Author Versus
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca

Czwartek, 6 czerwca 2013 · dodano: 30.07.2013 | Komentarze 0

niestety pana, powrót prowadząc rower